Premiera iPhone 5
Propranolol 20mg purchase Tadalafil order paxil
Za trzy tygodnie minie rok od śmierci twórcy Apple, Steve’a Jobsa. Człowieka, który zarządzając firmą produkującą sprzęt dla profesjonalistów (tak, kiedyś to robili) spowodował, że jej urządzenia są marzeniem każdego nastolatka w Starbucksie. Są łatwe w obsłudze oraz jawią się jako „najlepszy smartfon świata”. Po wczorajszej premierze iPhone 5, wydaje mi się że ten emejzing, został pochowany wraz ze Stevem w Alta Mesa Memorial Park.
Tak prawdę mówiąc, mimo ze jestem fanem Androida, spodziewałem się czegoś na miarę premiery iPhone’a 4. Niestety się zawiodłem, tak jak prawdopodobnie większość osób. Nowy iPhone to po prostu dogonienie konkurencji. Nie oszukujmy się – cztery cale oferuje większość smartfonów z wyższej półki, tak jak i cztery rdzenie. De facto wszystkie zmiany w „najlepszym smartfonie świata” skupiają się w technologii. iOS 6 został przedstawiony już wcześniej, nowe słuchawki nie są wyjątkowe, chwalenie się nowym chipem WiFi jest co najmniej śmieszne. Do tego nowa wtyczka do ładowania – czyli kupno nowego smartfona będzie wiązało się ze zmianą wszystkich dodatkowych urządzeń wykorzystywanych przez iPhone 3GS/4/4S bądź też kupieniem przejściówki – pal licho jej cenę – a telefon zaczyna się robić strasznie duży i brzydki. Zabrakło chyba właśnie tego emejzingu… a szkoda. Apple miało możliwość zachwycenia (jak to na ogół bywało) i pokazania czegoś co zmiotłoby konkurencję.
Nie udało im się – zabrakło Steve’a, ale pewnie też z powodu ilości wycieków i plotek. Z dokładniejszą oceną wstrzymam się do czasu dostania w ręce nowego iPhone’a. Na razie jawi się jako iPhone 4S, który przedawkował sterydy. Tekst ten pojawił się poczatkowo na stronie media2.pl
4 Comments
iPhone 5 jest amazing, bo ma jeden rząd ikonek więcej niż pozostałe modele. No i jest najlepiej sprzedającym się iPhonem w historii, czyli emejzing jest nawet jeśli autor tekstu go nie dostrzega 😀
Tekst pisałem zanim okazało się że sprzedaż tego modelu jest tak duża. Co nie zmienia faktu że emejzingu w nim nie ma. A aby się sprzedał… niestety już nie jest potrzebny – wystarczy przyzwyczajenie.
Dla mnie nawet takie przyzwyczajenie jest amazing 🙂
Nowy iPhone jest emejzing, bo jest osom. Bycie osom jest samo w sobie emejzing!!!