Czy kupić napęd DVD? Rynek gier pokazuje, że muszę to przemyśleć…
order Vermox Proscar buy purchase Disulfiram
Zawsze byłem zdania, że Applowe pomysły na likwidację na napędów fizycznych w komputerach były (co najmniej) nierozsądne. Co więcej, dalej tak twierdzę. Uważam, że samoupośledzanie się jest bez sensu. Dlaczego pozbawiać się dodatkowej możliwości rozrywki? Dla mnie to niezrozumiałe. Mamy filmy na Blu-Ray, DVD i muzykę (nie wspominając o grach, ale na makach to promil). Istnieje możliwość, że po prostu, Apple jeszcze nie wynalazło technologii Blu-Ray i może być z tym problem, bo na USB 3.0 użytkownicy czekali ponad 3 lata. Ale nie o tym miało być, chociaż temat jest związany.
Dużo gram, mam do tego Playstation 3 i kompa (który co raz głośniej domaga się upgrade’u). Lubię to, jest moje hobby i jeden ze sposobów spędzania wolnego czasu. Pamiętam również czasy giełdy na Grzybowskiej, przegrywanych kaset i gier na dyskietkach. Pamiętam jak zaczęły pojawiać się gry na płytach CD, później DVD. Od wielu, wielu lat miałem różnego typu napędy na płyty (cd, cdrw, dvd, dvdrw) aż do momentu, w którym, nie padło mi ostatnie urządzenie tego typu (jakieś 1,5-2 lata temu). Od tamtego czasu, miesiąc w miesiąc, wmawiam sobie, że jak dostanę pensję to kupię sobie nagrywarkę dvd, tak po prostu aby mieć. No bo się przydaje. I tak nie mogę kupić, przede wszystkim dlatego że co raz więcej gier jest dostępnych w wersji digital. Jak dla mnie to idealne rozwiązanie, gry kupuję i kupował będę, ponieważ uważam to za podziękowanie dla twórcy za jego ciężką pracę. A ostatnio kupuję co raz więcej. Mamy 20 grudnia – w ciągu niecałego miesiąca kupiłem gry o wartości 151 zł. Kwota wygląda na niewielką, ale ostatnio gier nie kupowałem w ogóle. 151 zł zapłaciłem za około… 30 gier. I nie mówię tu o jakiś starociach, grudniowe promocje na digital, swoją jakością, zaskoczyły chyba każdego. Pewnie jakbym miał kupić 30 gier na płytach dvd to bym się zastanawiał. A tak: kilka kliknięć, płatności.pl i mam.
Steam, muve i inne usługi pozwalają nam uzupełnić swoją bibliotekę, bez wychodzenia z domu – i tak jak jeszcze 2 lata temu sceptycznie podchodziłem do „życia” bez napędu w komputerze, tak teraz zaczynam widzieć sens. Oczywiście, dalej myślę nad kupieniem napędu, ale najpoważniejszy powód przestał istnieć. Jednakże, mam pełną bibliotekę starszych gier na płytach, trochę filmów i muzyki. Kiedyś będę chciał do tego wrócić, przypomnieć sobie, czy zwyczajnie posłuchać muzyki. Nie zapominajmy również o tym, że czasem system trzeba zainstalować/przeinstalować, albo wręcz odpalić kompa z livecd. Ja wiem, że co raz częściej można zrobić liveUSB (nawet z Windows 7 można!), jednak nie każda płyta główna obsługuje boot z usb.
Reasumując – będę kupował gry w digitalu, będę kupował gry pudełkowe, będę kupował w sieci i w sklepach stacjonarnych różne multimedia. Chcę mieć możliwość wyboru w jaki sposób konsumować kulturę.